Wyprawa po złote runo.

PlayerKiller

Kto wie ten wie, hrabia i jego nowy sojusznik zausznik wyznaczył McGuera , Louise, i Trencz'a do załatwienia pilnej kwestii , nie opodal St. Louise. Gdzie też niezwłocznie się udali asekurowani przez tajemniczego mężczyznę z wąsem. Nadmienić należy że baron w wielkim zaufanie i z pewnością licząc na nie jedną romantyczną przejażdżkę sam na sam ofiarował nowoczesny w pełni wyposażony samochód podróżny Anthonemu Mc.G.

Leezard

Tak, nowy sojusznik... Jak on sie nazywal? Wylecialo mi z glowy... Oczywiscie zaopatrze wyprawe w stosowny samochod jako oznake mojego zaufania w w wasze umiejetnosci panowie. A tak przy okazji, po co tam jedziecie...? Oczywiscie sam wiem, ale chce sie upewnic ze kazdy pamieta...

Ash

Stevie proszę pana. Wyruszamy z nim w konwoju do ST. Luise, chodzi o jakąś robotę gdzieś na północy, żeby załagodzić sprawę z kupcami. Potwierdzić naszym działaniem, że to był przypadek i by podtrzymać tym samym dalsze układy handlowe. Kupcy zaoferowali broń dla nowo formujących się sił porządkowych. Czy pan Baron coś sobie życzy z podróży by przywieść, płyty CD albo inny gambel?. A jeszcze jedno, rozumiem że w formie wynagrodzenia za misję w której będę brał udział, dodatkowo do zarobku jaki wyniknie z wykonania pomyślnego misji, będę mógł doliczyć samochód którym tam wyruszamy. W końcu jestem funkcjonariuszem i kierowcą, auto przyda się między innymi do pracy, a chcę je jeszcze dodatkowo usprawnić w własnym zakresie, by było funkcjonalne i użyteczne w mej pracy. Kłaniam się uniżenie Panu Baronowi.